Z psychologii tłumu.

Najbardziej bawi mnie, szczególnie na dworcu i w centrach handlowych, gdy ustawia się kolejka przy drzwiach dwuskrzydłowych, z których na stałe otworzone jest jedno, a drugie trzeba by popchnąć by przejść. I nikt na to nie może wpaść każdy tylko przepuszcza i czeka. mega zabawne.