Marcin Świetlicki - "Wszystko cieknie"

Nie śnij się, nie śnij. W którymś śnie się utop

tak ostatecznie i nie przyśnij już się.

Robisz mi nieporządek w chaosie. Aż muszę

zaraz po przebudzeniu kląć bezgłośnie, żeby

ciebie odpędzić. Do mojej przeszłości

wprowadzili się obcy, nawet nie wiem kto,

leżą przy tobie na tapczanie, sprawnie

- uczciwie za drzwi wypychają, tak że

to nie jest teraz moja przeszłość. Dzisiaj odwilż.

I wszystko cieknie. Wszystko cieknie.

Niszczeją wszelkie trwałe formy.

Budzi się z zimy rozedrgany ustrój.