Zawsze. Już zawsze. 

Nigdy nie wiem, gdy mnie zaskoczy. Ten właściwie zwykły obraz, tak znany. Ten, w który już kiedyś wpatrywałam się przed laty, dyskutując, czy można zrobić z tego dramat. 

Ten, który, śmiałam się z tamtymi ludźmi, powinnam sama namalować. 

Za każdym razem, gdy zobaczę ten właśnie obraz, poczuję ukłucie pod żebrami. Wyszepczę z bólem "Van"- nie myśl jednak, że myśląc o autorze. Przeczuwasz, że tak nie jest, prawda? Nie można mieć tego rodzaju łez w oczach, myśląc o holenderskim pacykarzu.

Więc tak. Do końca życia, gdy zaskoczy mnie tak po prostu, gdzieś w sieci, w książce,  poczuję ból w  miejscu, gdzie kiedyś była spora część serca- a została tylko krzycząca pustką dziura.  Read More »

Trending on Loforo: